Beniaminek ze Zgorzelca przygotowania do sezonu rozpoczął 11 lipca. Zespół spotyka się cztery razy w tygodniu, do tego będzie rozgrywał sparingi. Póki co trener Adam Łuszczyk nie ma powodów do narzekań. – Wprawdzie część zawodników jest na urlopach, ale jestem o nich spokojny. Zadeklarowali, że ruszają się i nie zapominają o piłce – przyznał szkoleniowiec Nysy. Chciałby on by w zespole utrzymać trzon drużyny, która wywalczyła awans. – Pracujemy także nad trzema wzmocnieniami. Jeśli się uda będą to wprawdzie ludzie z niższych lig, ale z umiejętnościami, które na pewno wprowadzą do zespołu nową jakość – dodał Adam Łuszczyk.
Do zespołu z Sudetów Giebułtów najprawdopodobniej powróci Daniel Piechno. Trener Nysy liczy, że do pełni zdrowia wrócą kontuzjowani Łukasz Wójcik, Sebastian Monik, Adrian Kaczan i Paweł Jaworski. Kilka osób kibice w Nysie już nie zobaczą. Kluby zmieniają Damian Zarębski (Błękitni Studniska) i Tomasz Komarzyniec (Górnik Węgliniec). Treningów nie podjęli ponadto Maciej Myczkowski i Mateusz Janicki. Nie jest też jasna przyszłość Macieja Machowskiego. W meczach kontrolnych biało-niebiescy zagrali z Olimpią Kowary, Włókniarzem Mirsk, Piastem Wykroty. W planach są też mecze w tygodniu z Łużycami Lubań oraz zaprzyjaźnioną niemiecką ekipą Empor Blau Weiss Ossing. Nysa w nadchodzącym sezonie chciałaby powalczyć o coś więcej niż tylko utrzymanie. Ambitnym celem jest górna ósemka podzielonych na dwie grupy rozgrywek. By zrealizować cel zespół potrzebowałby jednak realnych wzmocnień. Bez odpowiedniego zainteresowania i wsparcia lokalnych władz te nie są jednak niemożliwe.
Na pierwszym treningu Lotnika stawiło się 22 zawodników. Było w tym gronie sporo nowych twarzy, głównie juniorów jeżowskiego klubu oraz kilku kandydatów do gry w Lotniku. Ze względu na urlopy były też nieobecności. Lotnik ma za sobą fatalną rundę wiosenną sezonu 2015/2016 co sprawiło, iż po jego zakończeniu prezes Tadeusz Chwałek wraz z zarządem klubu rozważali powód takiego stanu rzeczy. Uznano, iż nie była to tylko wina trenera, bo choć prowadzono rozmowy z Krzysztofem Pietrzykiem i Rafałem Wichowskim uznano, że rewolucji w klubie nie będzie. – Zdecydowaliśmy, iż trener Jerzy Szaliński zasługuje na drugą szansę i on rozpoczął okres przygotowawczy z drużyną. Cel jaki przed nim postawiliśmy, to obecność Lotnika w pierwszej ósemce naszej grupy IV ligi – poinformował prezes Chwałek.
W gronie nowych piłkarzy obecnych na premierowym treningu znaleźli się Adrian Nowiński z Olimpii Kowary, Wojciech Łozowski i Kacper Małoszek z Woskara Szklarska Poręba, Kamil Kosiński z Karkonoszy Jelenia Góra oraz Łukasz Czyż z KKS-u Jelenia Góra. Trener Szaliński miał też do dyspozycji juniorów Jakuba Stompóra, Grzegorza Słobodziana, Michała Piwińskiego, Jana Bereźnickiego i Dawida Tomaszka. W najbliższym czasie do kolegów z drużyny powinni dołączyć Paweł Kierlik, Paweł Góral, Damian Górgul, Adam Kocot, Michał Gołąb i Kamil Masel. Z różnych powodów wymienieni piłkarze nie mogli się pojawić na pierwszych zajęciach. Kibiców cieszy informacja o Maselu, który miał sporo problemów zdrowotnych, ale jak zapewnia prezes Chwałek, Kamil jest już zdrowy i gotowy do podjęcia treningów. W barwach Lotnika nie zobaczymy już Mateusza Dregana i najprawdopodobniej Juliana Rudnickiego. Obaj wrócili z wypożyczenia do Olimpii Kowary. Propozycję Halniaka Miłków przyjął Krzysztof Szpytma. Jak mówi prezes Lotnika ofertę z Karkonoszy Jelenia Góra miał Krzysztof Białkowski, ale odmówił jeleniogórzanom i zostaje w Jeżowie Sudeckim. Przygotowania do sezonu trener Szaliński zaplanował intensywne. Cztery treningi w tygodniu oraz sparingi. W pierwszym meczu Lotnik zagrał z Gryfem Gryfów Śląski.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?