Apis pojechał na mecz do Lubina ze Spartą Rudna. Mimo że zespół z Jędrzychowic dwukrotnie wychodził na prowadzenie (gole Kurianowicza i Baszaka), to mimo tego poległ 2:5.
Nie poszło także Karkonoszom Jelenia Góra, które Grały w Złotoryi z Górnikiem. Pierwszy kwadrans to bardzo dobra gra Karkonoszy, które niemal zamknęły złotoryjan na ich połowie. Nic jednak z tego nie wyniknęło. W 33. min jeden z nielicznych wypadów na połowę przyjezdnych przyniósł Górnikowi gola, którego zdobył Baszczak. 5 minut później Olewnik łokciem uderzył w szczękę Zatylnego. Wychwycił to sędzia, który odesłał zawodnika do szatni. W drugiej połowie miejscowi skupili się na obronie wyniku i wyprowadzali co jakiś czas akcje zaczepne.
Nie były one szczególnie groźne, ale przeniesienie ciężaru gry pod pole karne Karkonoszy dawało możliwość zmuszenia defensorów do błędu. Tak właśnie się stało 67. min gdy Haniecki przed polem karnym odebrał piłkę Wawrzyniakowi, by za moment umieścić ją w sieci obok bezradnego Błaszkiewicza. Odpowiedź gości to liczne ataki, jednak łączyła je wspólna cecha - brak wykończenia mocnym i soczystym strzałem. 5 minut przed końcem z pomocą przyszli obrońcy Górnika. Marchewka pokazał, że w powietrzu radzi sobie równie dobrze jak Bartosz Kurek, jednak za jego zagranie punktów nikt nie przyznał, natomiast arbiter wskazał na wapno. Z 11-tu metrów nie pomylił się Poszelężny. Końcówka to daremne starania gości o zmianę wyniku.
Porażek doznały także BKS Bolesławiec (z AKS Strzegom 1:3), Włókniarz Mirsk (z Orkanem Szczedrzykowice 1:5) oraz Victoria Ruszów (ze Spartą Grębocice 5:8).
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
