Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nici z prezentu na mikołaja

Przemysław Ziółek
Aquapark na Wzgórzu Andersa zostanie oddany do użytku prawdopodobnie wiosną.  Fot. Tomasz Hołod
Aquapark na Wzgórzu Andersa zostanie oddany do użytku prawdopodobnie wiosną. Fot. Tomasz Hołod
Opóźnia się budowa najnowszej atrakcji stolicy Dolnego Śląska Otwarcie wrocławskiego aquaparku zaplanowano na 6 grudnia. Z okazji mikołaja każde dziecko pływałoby tego dnia za darmo.

Opóźnia się budowa najnowszej atrakcji stolicy Dolnego Śląska

Otwarcie wrocławskiego aquaparku zaplanowano na 6 grudnia. Z okazji mikołaja każde dziecko pływałoby tego dnia za darmo. Niespodzianki nie będzie, bo firmy budowlane nie zdążą na czas.

To miała być największa atrakcja Wrocławia. I najnowocześniejszy w Europie aquapark. Siedemnaście basenów, w tym jeden ze sztuczną falą. Największa w kraju zjeżdżalnia i skocznia wodna oraz leniwa rzeka, czyli basen, który wypływa z hali na zewnątrz. No i jeszcze ten imponujący termin wykonania – od czerwca 2005 do grudnia tego roku. Nic dziwnego, że władze miasta to właśnie z jego otwarcia, a nie, jak od kilku lat, z lodowiska na Rynku, chciały uczynić największą atrakcję tegorocznego mikołaja.
– Nawet postanowiliśmy, że tego dnia dzieci będą mogły bawić się w nim za darmo – mówi Rafał Guzowski, dyrektor departamentu infrastruktury i gospodarki wrocławskiego magistratu.
Ale niespodzianki nie będzie, bo pracownicy firm budowlanych nie zdążą oddać aquaparku na czas.
O tym, że Wrocławski Park Wodny ma problemy z budową, pisaliśmy już w lipcu. Hydrobudowa 6, jeden z głównych wykonawców, zerwała kontrakt. Jej przedstawiciele już wtedy byli pewni, że nie uda się dotrzymać grudniowego terminu. Innego zdania był Krzysztof Kiniorski, dyrektor WPW.
– Termin zakończenia budowy nie uległ zmianie. To nadal koniec tego roku – mówił wtedy Krzysztof Kiniorski i dodawał, że plany uda się wykonać, bo chętnych do zastąpienia Hydrobudowy nie brakuje. – Część prac już jest wykonywana, a o innych rozmawiamy z przyszłymi wykonawcami – dodawał.

Dziś już nawet on nie ma złudzeń. Zapowiada, że wrocławianie w nowych basenach będą mogli się wykąpać dopiero wiosną, a winna jest temu właśnie Hydrobudowy 6.
Dlaczego ona? Z dwóch powodów. Nie udało się znaleźć firm, które zastąpiłyby ją niemal z dnia na dzień. WPW wykryło też usterki, których naprawa pochłonęła sporo czasu i opóźniła innych wykonawców, którzy nie mogli ruszyć ze swoimi pracami. Było już tak źle, że spóźnienie sięgało niemal pół roku. Dziś wynosi podobno zaledwie kilka tygodni, jednak nie ma szans na zakończenie inwestycji do grudnia. Tym bardziej, że niektórych usterek do dzisiaj jeszcze nie udało się usunąć.
– Jest ich mało, ale są. Na przykład z basenem sportowym – mówi Krzysztof Kiniorski. – Na szczęście nie pęka, ale za to ostatnia warstwa betonu ma złe parametry i przez to nie można kłaść na niej kafli. Po prostu płytki mogłyby szybko odpaść – dodaje.

Naukowcy z Politechniki Wrocławskiej zastanawiają się co zrobić, by naprawić błędy Hydrobudowy bez konieczności nakładania kolejnej warstwy betonu.
Z powodu opóźnienia nie można także rozpocząć montażu rynien zjazdowych. Zostały przywiezione kilka tygodni temu, ale nie został wykonany postument, na którym będą się opierały. Zjeżdżalnie leżą więc obok wieży.
Co z terminem?
Kiedy pierwsze osoby będą mogły wykąpać się we wrocławskim aquaparku?
Krzysztof Kiniorski nie odpowiada konkretnie. Sugeruje, że wiosną i tłumaczy, że nie chce tym razem podawać jakiejś daty, bo jesienno-zimowa pogoda jest nieprzywidywalna i może całkowicie zatrzymać roboty.
Tymczasem Rafał Guzowski odpowiada:
– To będzie połowa lutego. Trochę szkoda, że nie uda się szybciej, bo będzie już po feriach i kolejna niespodzianka nie wyjdzie, ale trudno – mówi.
Na razie nadal nie wiadomo, ile będą kosztowały bilety wstępu.

O co chodzi z Hydrobudową 6
Firma odpowiadała za stan surowy, czyli postawienie wszystkich budynków. Do wykonania prac wynajmowała podwykonawców. Wszystko przebiegało sprawnie, aż nagle przestała im płacić. Np. wrocławskiej spółce Wrosilbet Eco. Jej przedstawiciele wstrzymanie przelewów tłumaczą sporymi opóźnieniami i zablokowaniem pieniędzy na poczet przyszłych kar. A takie przewidywały kontrakty między nimi. I tu zrobił się problem. Bo Wrocławski Park Wodny w umowie z Hydrobudową 6 zaznaczył, że będzie płacił za wykonaną pracę dopiero, gdy podwykonawcy firmy otrzymają pieniądze. A po naliczeniu kary ci nie podpisali swoich oświadczeń. No i Hydrobudowa nie mogła dostać swoich pieniędzy. Dlatego oficjalnie zeszła z budowy. Nieoficjalnie mówi się także o tym, że wiedząc o problemach z płaceniem podwykonawcom nikt już nie chciał z nią we Wrocławiu współpracować.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto