Biała Dama, niewierne żony i dziecko w kominku. Znasz przyprawiające o dreszcze legendy Zamku Czocha?

Mroczna twierdza skrywa wiele tajemnic i opowieści, a duchy krążące po zamku można ponoć usłyszeć w nocy. Słyszysz kwilenie dziecka, a może niewiernych żon? Uważaj też na ducha Białej Damy. Co noc snuje się po zamkowych korytarzach.

W 1719 roku zmarł jeden z mieszkańców średniowiecznej warowni. Kondukt żałobników po uroczystości pogrzebowej ruszył drewnianym mostem z zamku na pobliski cmentarz. Gdy pogrążeni w żałobie mieszkańcy kroczyli mostem ten runął. Wszyscy spadli, a część rozbiła się o skały znajdujące się poniżej. Po tej tragedii wybudowano szeroki kamienny most, jednak nadal po zmroku, usłyszeć można jęki zawodzących żałobników. Tylko nie patrz w dół przechodząc mostem!

Co stało się z ogromnym skarbem ostatniego władcy Zamku Czocha? Tego jeszcze nikt nie wie. Wiadomo jednak, że Gütschow był silnie związany z arystokracją. Był również z zamiłowania kolekcjonerem, który skrupulatnie gromadził niezwykłe dzieła sztuki, ikony i cesarskie majątki. Podobno w jego zbiorach znajdowały się nawet insygnia koronacyjne Romanowów.

Wiadomo, że część tych bogactw została rozkradziona przez Niemców i Rosjanów. Jednak jak głoszą pogłoski, ostatni właściciel twierdzy miał powiedzieć swojemu służącemu, że nawet jeśli obcy ukradną to co widoczne, w zamku ukrytych jest zdecydowanie więcej bogactw. Gdzie się znajdują? Może w zamurowanych podziemiach zamku?

Piękna Anna spodobała się podstarzałemu właścicielowi zamku. Kobieta, kierując się chciwością i żądzą bogactwa, poślubiła jegomościa. W noc poślubną nie była jednak w stanie ukryć swojego obrzydzenia do męża, a odtrącony kochanek postanowił się zemścić. Pociągnął za dźwignię koło łoża małżeńskiego, a jego część zapadła się, strącając Annę do lochu- wprost do nurtu Kwisy.

Słynne łoże do dziś podziwiać można na pierwszym piętrze zamku w Komnacie Książęcej.

Joachim von Nostitz, jeden z właścicieli zamku nad Kwisą, pojął za żonę piękną Urlikę. Młodzi bardzo byli w sobie zakochani, jednak ich romantyczne dni przerwała wojna. Joachim wyruszył na front pozostawiając małżonkę w zamczysku. Po roku, gdy wojenne zamieszki trochę ustały, stęskniony mąż wrócił na dwór, gdzie zastał Urlikę w błogosławionym stanie. Nie było żadnej możliwości, aby dziecko miało być jego.

Jego gniew był okrutny, a kara sroga. Nowonarodzone dziecko żywcem kazał zamurować w kominku, a niewierną żonę zepchnął do studni na dziedzińcu zamku.

Do dziś będąc tu na spacerze można usłyszeć kwilenie noworodka i lament jego matki.

Na zamku pojawia się duch Białej Damy. To Gertruda, niewierna żona, która w czasie wojen husyckich wydała twierdzę wrogowi w zamian za złoto. Gdy bratu udało się odbić warownię, głowa siostry została ścięta na placu zamkowym. Do dnia dzisiejszego błąka się po korytarzach zamczyska, gdyż nawet w piekle nie było dla niej miejsca.