Klub Garnizonowy w Zgorzelcu
Klub Garnizonowy lub Kasyno Oficerskie powstało przed wybuchem II wojny światowej i stanowił własność niemieckiego wojska. Po 1945 roku przeszedł w ręce polskich żołnierzy, którzy spotykali się tutaj na naradach. W drugiej połowie lat 60-tych postanowiono przekształcić wnętrze budynku pod imprezy okolicznościowe, takie jak bal sylwestrowy czy sobotnie dancingi.
Duży Rynek, czyli ogromny plac targowy
Polacy, Niemcy, Romowie i turyści wypełniali przestrzeń pomiędzy stoiskami, pełnymi 1001 drobiazgów. Można tu było zjeść, napić się herbaty, kupić kota z plecionego koszyka, a także swoje pierwsze jojo. Przed erą supermarketów i galerii handlowych to tu spotykali się ludzie, również towarzysko. Duży Rynek pękał w szwach szczególnie w wolne soboty i niedziele. Z głośników przenośnych magnetofonów dało się słyszeć dźwięki disco-polo oraz popularnego wówczas Davida Hasselhoffa, który nie tylko biegał po plażach Los Angeles jako jeden z ratowników "Słonecznego Patrolu", ale śpiewał niemieckie piosenki.
Popularne były też koszulki z nadrukami gwiazd oraz poduszki z ich podobiznami. Właścicielom stoisk płaciło się w markach albo złotówkach. Łowcy okazji potrafili się targować, a Niemcy niejednokrotnie przepłacali lub dali się naciągnąć. A to na "złote" zegarki, a to na "podrabiane skóry", na "prawdziwą" wełnę i wiele innych. Nie zniechęcało ich to jednak do zakupów, a sprzedawcy nie przestawali oszukiwać. Kto wie? Może to była taka cicha graniczna komitywa? A może słabość do ogrodowych krasnali? W czasach największego rozkwitu handlu, część budek znajdowała się na terenie, który dziś zajmuje Kaufland.
Kubuś przy Armii Krajowej w Zgorzelcu
Górniczy Dom Kultury „Kubuś” chociaż dziś przypomina ruinę wciąż jest żywy w pamięci wielu mieszkańców Zgorzelca. To tam emerytowani pracownicy KWB „Turów” mogli się spotykać, uczestniczyć w dancingach i w miłym towarzystwie spędzać czas.
Pamiętam jak to było. Człowiek szykował się w latach 90-tych na dancing. Kreacje, fryzjer, klipsy na uszy, korale. To było wspaniałe miejsce i wspaniali ludzie. Szkoda, że już takich lokali nie ma, gdzie można było potańczyć, spędzić czas z dawnymi znajomymi lub poznać nowych ludzi. Wielu moich znajomych już niestety nie żyje, ale w mojej pamięci wciąż jesteśmy razem i bawimy się w „Kubusiu” - mówi nam Bronisława Jastrzębska, mieszkanka Zgorzelca i emerytowana pracownica kopalni „Turów”.
W Górniczym Domy Kultury niegdyś mieścił się klub "Gwarek" a także kino oraz sala balowa. Z okazji górniczych barbórek organizowano tam karczmy piwne. Obiekt należący do kopalni z biegiem lat zaczął podupadać i został sprzedany w prywatne ręce. Od tamtej pory stoi pusty i nieużywany, a surowy gmach góruje nad ulicą Armii Krajowej.
Dworzec PKS w centrum miasta
Budynek dawnego dworca PKS mieści się w samym centrum miasta przy ul. Dąbrowskiego 4. To był idealny punkt zarówno dla podróżnych odwiedzających Zgorzelec, jak i tych wyruszających w podróż. W 2012 roku ówczesna prezes Przedsiębiorstwa Państwowej Komunikacji Samochodowej, Kazimiera Kamińska, ze względu na finansowe problemy spółki i rosnący dług, zdecydowała się wystawić budynek dworca na sprzedaż. Wtedy jednak do sprzedaży nie doszło, ponieważ jeszcze w tym samym roku, w maju, przedsiębiorstwo zostało postawione w stan upadłości. Majątek wyceniono na blisko 7 mln zł, a zobowiązania na prawie 10 mln zł.
Obecnie działka znajduje się w rękach lokalnej firmy. Od kilkunastu miesięcy na portalu Otodom.pl widnieje oferta sprzedaży działki przy ul. Dąbrowskiego 4. Aktualna cena to 5 972 000 zł. Skąd decyzja o zrównaniu dworca z ziemią?
- To był pustostan, koczowali tam bezdomni, zdarzały się podpalenia. Uzyskaliśmy zgodę na wyburzenie tego budynku i w ramach prac zabezpieczająco- porządkowych oczyszczamy ten teren- informuje firma MW Consulting- Grupa Finansowa.
Budynek Poczty Polskiej
Nowoczesny budynek powstał w latach 60-tych ubiegłego roku i do dziś nie przeszedł gruntownej przebudowy. Znajdująca się w centrum miasta poczta leży nieopodal Powiatowego Urzędu Pracy, w którym dawniej znajdował się budynek policji i Domu Opieki Społecznej "Ostoja" oraz "Małego Rynku".
Mały Rynek w Zgorzelcu
- Mały Rynek to największe targowisko w Zgorzelcu o powierzchni 4500 m2, mieszczące się w samym centrum Zgorzelca, 300 m od przejścia granicznego. Można tu znaleźć 150 stałych punktów handlowych i 50 sezonowych. Targowisko znajduje się w miejscu gdzie handel prowadzony jest od kilkudziesięciu lat. - taka informację znajdziemy na stronie internetowej obiektu.
Kilkanaście lat temu miejsce przeszło gruntowną przebudowę. Z placu zniknęły blaszaki, a w ich miejsce ustawiono nowoczesne pawilony.
Jak wyglądają inne kultowe miejsca w Zgorzelcu? Zobaczcie na zdjęciach.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?