Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mauzoleum rodziny Wagner w Dziećmorowicach. Smutny obraz rozszabrowanego grobowca. Poruszające ZDJĘCIA

Adrianna Szurman
Adrianna Szurman
Grobowiec rodziny Wagner w Dziećmorowicach. Szabrownicy rozpruli trumny szukając kosztowaności
Grobowiec rodziny Wagner w Dziećmorowicach. Szabrownicy rozpruli trumny szukając kosztowaności Michał Jabłoński
Takie miejsca, jak mauzoleum na poniemieckim cmentarzu w Dziećmorowicach, budzą ciekawość, grozę, wprawiają w zadumę. Górujący nad cmentarzem grobowiec rodziny Wagner jest bardzo okazały, monumentalny. Przykuwa uwagę. Niestety, także bardzo zniszczony i rozszabrowany. Nikt nie zadbał o to, by ocalić od zapomnienia to miejsce. Choć są mauzolea, które miały więcej szczęścia i które wyremontowano dla potomnych.

Grobowiec rodziny Wagner na poniemieckim cmentarzu w Dziećmorowicach jest w opłakanym stanie

Okazała budowla została rozszabrowana i zdewastowana. Przez dziurawy dach widać niebo, a czego nie zniszczył czas, zniszczyli ludzie. I tak jest do dziś. Walają się tu butelki po alkoholu, czuć odór odchodów... W okazałym grobowcu spod ziemi wyziera pusta krypta. Ktoś zabrał przykrywającą ją płytę. Zapewne zrobioną z drogiego kamienia. Trzeba uważać, żeby nie wpaść do środka. Na ścianach zachowały się jeszcze niektóre tablice upamiętniające zmarłych z rodziny Wagner.

Złotymi literami wyryto na nich imiona dawnych dziedziców majątku. Przykuwają wzrok imiona Carla, Augusta Wagnera i daty 1816 czy 1822. Obok stoją trumny, a z otwartych wiek wyzierają kości. Wcześniej porozrzucane i wiele razy sprzątane. Nie wiadomo nawet, czy są to szczątki jedynie członków rodziny Wagner, czy także innych zmarłych, po których na pamiątkę istnienia zostały jedynie nagrobne tablice oparte o ogrodzenie cmentarza. Coś na kształt lapidarium.

Dlaczego poniemieckie mauzolea, jak Wagnerów w Dziećmorowicach, są w tak złym stanie?

- Wiele lat temu porządkowałem ten cmentarz, podobnie jak poniemiecki cmentarz w Walimiu. Grobowiec należał do rodziny, która budowała włości w Dziećmorowicach i dbała o swój majątek ziemski. Jest tam jeszcze dwór, który do nich należał - mówi Łukasz Kazek, dziennikarz i regionalista.

W 2013 roku głośno było o fundacji, którą założył po to, by ratować właśnie takie poniemieckie nekropolie, o których po wojnie zapomniano, regularnie plądrowano i dewastowano w myśl zasady poniemieckie to nie nasze przecież.

- Prowadziłem tę fundację tylko dwa lata i musiałem zamknąć. Wtedy nie było jeszcze woli, by dbać o takie miejsca, by stworzyć szlak cmentarzy ewangelicko - augsburskich. Opór, brak zainteresowania. Teraz trochę zmieniło się podejście społeczeństwa do tego tematu, choć nie radykalnie - zaznacza Łukasz Kazek.

Takich zabytkowych nekropolii jest na Dolnym Śląsku całe mnóstwo.

- Problem jest z nimi taki, że nie ma komu finansować ich odnowienia - tłumaczy Anna Nowakowska, kierownik wałbrzyskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków we Wrocławiu. - Choć nie wszystkich - zaznacza jednocześnie.

Więcej szczęścia mają takie mauzolea, jak choćby mauzoleum Hochbergów w Książu, czyli te które znajdują się w przestrzeni turystycznej, gdzie panuje duży ruch. W interesie gospodarza zabytku jest to, by udostępnić takie miejsce turystom. Ma to po prostu ekonomiczny sens. Odnowienie ich na starym cmentarzu już niekoniecznie.

- Jeśli nie żyją bliscy rodziny pochowanej w takim mauzoleum albo nie leży ono w zainteresowaniu jakiejś społeczności, to rozpadają się na naszych oczach - zaznacza Anna Nowakowska

Zdewastowanym cmentarzem w Dziećmorowicach zajęła się kilkanaście lat temu miejscowa parafia

Uprzątnęła ludzkie szczątki, oczyściła cmentarz. Sporo trzeba zainwestować w zabytkowy kościół św. Jana w Dziećmorowicach.

"Wzmiankowany w 1372 r., w obecnej postaci wzniesiony w latach 1827–1829, być może na miejscu poprzedniej świątyni. We wnętrzu świątyni zachowały się m.in.: ołtarz główny z XVIII w., dwa ołtarze boczne, neobarokowe z 1830 r., ambona renesansowa z ok. 1620 r., chrzcielnica wykonana z piaskowca z 1600 r., oraz 15 płyt nagrobnych z piaskowca".

Więcej szczęścia mają grobowce, które leżą na terenie gmin, gdzie burmistrzowie dostrzegą ich potencjał. Tak się stało choćby w Złotym Stoku, gdzie odnowiono mauzoleum Güttlerów , a obiekt zdobył tytuł "Zabytek zadbany". Planowany jest remont mauzoleum w Strzegomiu. Można zwiedzać przepiękne mauzoleum w Ołdrzychowicach Kłodzkich, zdaniem wałbrzyskiej konserwatorki, bodaj najpiękniejsze na Dolnym Śląsku. Słońce zaświeciło też dla mauzoleum w Mrokocinie, o którym niedawno pisaliśmy. Okazuje się, że obiekt otrzyma rządowe wsparcie i zostanie odrestaurowany.

Czy o grobowiec rodziny Wagnerów uda się komuś jeszcze zawalczyć, zanim runie i zostanie po nim już tylko sterta gruzu? Trudno powiedzieć. Warto jednak pamiętać, że pochowanym tam zmarłym należy się szacunek i spokój. O czym wielu współczesnych zapomina.


Napis pod samym sufitem grobowca, który rzuca się w oczy każdemu, kto przekroczy jego próg brzmi wymownie.
"Późną porą: Bądź nam święta samotna, cicha krypto grobowa. Ty, która naszego ducha nawołujesz do mądrej powagi"

Jak trafić do grobowca rodziny Wagnerów? Zobacz na poniższej mapie

Zobacz też

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na goerlitz.naszemiasto.pl Nasze Miasto