Prezydent Krakowa Aleksander Miszalski ogłosił pierwsze decyzje. "Koniec z luksusem i lexusem". Co dalej ze strefą czystego transportu?

- Zleciłem sprzedaż lexusa. Cała procedura jest już przygotowana, tak by odbył się przetarg. To nie oznacza, że będę jeździł tylko na rowerze. Nieraz samochód będzie potrzebny, ale nie potrzebujemy luksusów, a ten lexus był tego symbolem - poinformował prezydent Aleksander Miszalski.

Już w czasie kampanii podkreślał, że będzie jeździł na rowerze, bowiem do urzędu ma blisko. Z roweru zamierza korzystać także jeżeli będzie musiał gdzieś podjechać na dystansie do ok. 4 km. Do dalszych czy pilnych podróży ma korzystać z samochodów urzędowych.

Prezydent Aleksander Miszalski zapowiedział też, że zmieni się przestrzeń przed magistratem. W poprzedniej kadencji były wnioski mieszkańców o to, by parking zastąpił tam park, ale nie zostały zrealizowane. Główny rywal Aleksandra Miszalskiego w wyborach Łukasz Gibała ze Stowarzyszenia Kraków dla Mieszkańców zapowiadał, że w pierwszej kolejności zrealizuje tę propozycję, jako symbol zmian.

Aleksander Miszalski zapewnił, że zostanie opracowane nowe zagospodarowanie przestrzeni przed urzędem.

- Jestem za tym, by zamiast betonu było więcej zieleni. Chodzi o to, aby tę przestrzeń bardziej otworzyć dla mieszkańców, aby była bardziej przyjazna. Nie będzie natomiast można całkowicie zlikwidować drogi dojazdowej i wszystkich miejsc parkingowych. Mówienie o tym, że tak się da byłoby populizmem - powiedział prezydent Aleksander Miszalski.

Zwrócił uwagę, że do magistratu musi być dojazd, droga przeciwpożarowa. Wyjaśnił też, że jakieś miejsca postojowe muszą pozostać, bowiem do urzędu nieraz podjeżdżają ważne delegacje.

Nową aranżację prezydent Aleksander Miszalski wprowadził już natomiast w prezydenckim gabinecie. Przy wejściu nie stoją tam fotele i kanapa dla gości, ale biurko prezydenta. Strefa dla gości jest pośrodku, tam gdzie kiedyś za czasów poprzedniego prezydenta Jacka Majchrowskiego stał stół. A tam gdzie dawniej było biurko obecnie ustawiono stół.

Siedząc przy nim z dziennikarzami Aleksander Miszalski poinformował też, że wstrzymał sprzedaż kamienicy przy ul. św. Gertrudy 20 oraz kilku gminnych lokali, co było przygotowane jeszcze przed objęciem przez niego stanowiska. Zaznaczył, że trzeba przeanalizować, czy sprzedaż tych nieruchomości jest potrzebna, czy przykładowo nie przydałby się do tego, by wykorzystać je jako lokale gminne, na których przydział czekają mieszkańcy.

- Podczas kampanii toczyła się dyskusja dotycząca wyprzedaży majątku gminy. Po tym jak objąłem urząd okazało się, że jest zaplanowany przetarg na sprzedaż kilku nieruchomości, w tym kamienicy. Podjąłem decyzję o odwołaniu tych przetargów. To nie jest tak, że na sto procent tych nieruchomości nie będziemy sprzedawać. Uważam jednak, że nie powinny takie decyzje zapadać zaraz po wyborach. Trzeba solidnie i rzetelnie analizować sprzedaż majątku gminnego. Nie będziemy sprzedawać tego, co mogłoby się przydać miastu - podkreślił prezydent Aleksander Miszalski.

Mieszkalnictwem, wraz z edukacją i polityką społeczną ma się zajmować czwarty wiceprezydent Krakowa. Dotychczas przedstawiono trzech wiceprezydentów Stanisława Mazura, Stanisława Kracika i Łukasza Sęka. Aleksander Miszalski liczy na to, że czwartego wiceprezydenta uda się powołać do końca tego tygodnia. Ma to być osoba (wszystko wskazuje na to, że kobieta) z Nowej Lewicy, która w kampanii udzieliła poparcia Aleksandrowi Miszalskiemu (startował jako kandydat Koalicji Obywatelskiej).

Jedną z ważnych decyzji, jaką będą musiały podjąć obecne władze Krakowa w najbliższym czasie jest plan działania związany ze strefą czystego transportu, ograniczającą wjazd do Krakowa aut emitujących najwięcej spalin. Obecna sytuacja prawna jest taka, że obowiązuje uchwała Rady Miasta o wprowadzeniu SCT w całym Krakowie od lipca 2024 r., choć została unieważniona przez Wojewódzki Sąd Administracyjny. Ta decyzja WSA została jednak zaskarżona, co w ocenie urzędu oznacza, iż orzeczenie WSA nie jest prawomocne. Strefę można byłoby więc wprowadzić od wakacji, ale jest zagrożenie, że jeżeli tak by się stało, to za kilka miesięcy może przestać obowiązywać, jeżeli uchyliłby ją Naczelny Sąd Administracyjny.

Prezydent Aleksander Miszalski zapowiedział, że ten termin wprowadzenia strefy od połowy tego roku nie jest więc brany pod uwagę.

- Strefa nie może wejść od 1 lipca tego roku. Nie jesteśmy na to przygotowani technicznie. Obiecywałem i podtrzymuję to, że strefa zostanie jeszcze raz przeanalizowana i skonsultowane z mieszkańcami - zapowiedział prezydent Aleksander Miszalski.

Po analizach i konsultacjach z krakowianami miasto ma podjąć decyzję od kiedy ostatecznie i na jakim obszarze strefa mogłaby funkcjonować.

W najbliższych tygodniach prezydent Krakowa i wiceprezydenci zajmą się wewnętrznym audytem w urzędowych wydziałach i miejskich jednostkach oraz spółkach. Po nim okaże się, jakie mogą być ewentualne zmiany na stanowiskach kierowniczych.

Prezydent Aleksander Miszalski zaznacza: - Będziemy dokonywać zmian, tam gdzie będą potrzebne, ale ze względów merytorycznych, a nie politycznych.

Nowi ministrowie w rządzie Donalda Tuska