Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Trwa wojna energetyczna o to, kto będzie produkował energię w Europie i my musimy tę walkę wygrać". Echa sporu wokół PGE Turów nie milkną

Justyna Orlik
Justyna Orlik
materiały prasowe PGE GiEK
Kilka dni temu, wspólna inicjatywa polskich posłów, organizacji pozarządowych oraz europarlamentarzystów trafiła na piśmie do Międzynarodowej Komisji ds. Ochrony Odry przed Zanieczyszczeniem, parlamentu Rzeczpospolitej Polskiej i Komisji Europejskiej. Sprawa dotyczyła działalności Kopalni i Elektrowni Turów. Dziś, podczas briefingu prasowego, europosłanka Anna Zalewska, przedstawiła stanowisko rządu w tej sprawie.

Anna Zalewska, europosłanka z Wałbrzycha, poinformowała że 2 grudnia 2020 r. Komisja Petycji będzie rozpatrywała prośbę 30 tysięcy pracowników, mieszkańców i związkowców z Polski, Czech i Niemiec, która ma na celu krytyczną ocenę petycji organizacji ekologicznych. Te od kilku miesięcy walczą o zamknięcie działalności PGE Turów w Bogatyni. Pod apelem "Europa i Polska muszą powstrzymać negatywne skutki działalności Turowa oraz zapewnić sprawiedliwość klimatyczną i sprawiedliwy dostęp do wody" podpisało kilkudziesięciu posłów i europarlamentarzystów oraz 52 organizacje pozarządowe z całej Europy.

Dziś Anna Zalewska tłumaczyła:

Jedziemy do Komisji Europejskiej z konkretnymi dowodami i badaniami. Po pierwsze, badania dotyczące wody, bo ona budzi najwięcej emocji. Istnieje zarzut, że działalność kopalni Turów powoduje ograniczenia wody i jest zagrożeniem dla Kraju Libereckiego. Badania Polskiego Instytutu Meteorologicznego, badania instytutu w Czechach, wypowiedzi wiceminister środowiska ze strony czeskiej, dowodzą że kłopoty z wodą są związane wyłącznie z ociepleniem klimatu, brakiem deszczu, brakiem zimy, i że w Czechach w tym roku była susza, której nie doświadczano od 300 lat. - informowała Zalewska.

Europosłanka wyjaśniała również, że PGE poczyniło wielomiliardowe inwestycje, żeby realizować restrykcyjne przepisy europejskie:

Jednocześnie jedziemy z informacjami o inwestycjach, które zostały poczynione, żeby wszystkie niepokoje po stronie czeskiej złagodzić, m.in. duży ekran na granicy wyrobiska, który będzie gwarancją tego, że woda w żaden sposób nie będzie odpływała. Oprócz twardych dowodów, jedziemy tam, żeby pokazać, jak emocjonalnie komisja europejska jest wykorzystywana. - dodała europosłanka.

Poinformowała o wykorzystaniu zdjęcie czeskiego farmera, który z powodu braku wody musiał wybić swoje bydło.

Analiza zdjęcia pokazuje, że rasa bydła, która jest tam prezentowana to krowa szkocka, która raczej nie występuje w Czechach, a już na pewno nie w tych okolicach. To bardzo droga i ją się sprzedaje, a nie wybija. Jednocześnie to zdjęcie jest w soczystej zieleni. Mamy informację, że w Czechach nie ma kłopotów z wodą, bo przy każdym domu stoi basen napełniony ogromną ilością wody. Dodatkowo, ościenne, polskie miejscowości deklarowały, że mogą podłączyć Liberec do ich sieci wodociągowych, ale z tego nie skorzystano. - wyjaśniała Zalewska.

Wspomniała również o tym, że firmy w Czechach i w Niemczech w znacznie większym stopniu eksploatują i wykorzystują węgiel brunatny niż ma to miejsce w Turowie. Tłumaczyła, że Turów wydaje miliardy złotych, żeby spełniać restrykcyjne zapisy dokumentów europejskich.

Europosłanka wyjaśniała, że w samej kopalni i elektrowni oraz w firmach współpracujących zatrudnionych jest ponad 80 tysięcy osób, i że tym żyje nasz region.

Nie możemy pozwolić na to, żeby emocje ekologów zwyciężyły w swojej opowieści w komisji europejskiej. Wojna energetyczna toczy się o to, który z zakładów będzie w Europie funkcjonował i produkował energię i my musimy tę walkę wygrać. - dodała Zalewska.

Kopalnia Turów w marcu otrzymała przedłużenie koncesji na wydobycie o 6 kolejnych lat; równolegle stara się o przedłużenie koncesji do 2044 roku. Po zakończeniu wydobycia węgla, zgodnie z polityką Zielonego Ładu Unii Europejskiej, tereny turoszowskiego kompleksu energetycznego zostaną poddane rekultywacji. W ramach odnowionej w 2020 r. koncesji, Kopalnia Turów prowadzi swoją działalność górniczą na zmniejszonym o ponad połowę obszarze górniczym w stosunku do obszaru określonego w koncesji z 1994 r. Starając się o przedłużenie koncesji, spółka PGE GiEK prowadziła wiele działań informacyjnych odnosząc się do wszystkich uwag i zapytań dotyczących dalszego funkcjonowania kopalni oraz jej wpływu na najbliższe otoczenie. - informują w komunikacie prasowym przedstawiciele spółki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zgorzelec.naszemiasto.pl Nasze Miasto