Spis treści
Wigańcice Żytawskie zostaną "przywrócone" po 25 latach nieistnienia
Wigancice Żytawskie to malownicza miejscowość położona w gminie Bogatynia. Po wojnie osiedliło się w niej wielu Polaków, którzy zajęli domy po autochtonach. W latach 90`, z inicjatywy Kopalni Turów, wysiedlono z niej wszystkich i zaoferowano w zamian mieszkania. Ludzie chętnie przystali na propozycję, również dlatego, że miasto wydawało się im wówczas dużo bardziej atrakcyjne niż wieś. Kopalnia miała zasypać Wigancice hałdą, ale koniec końców zrezygnowała z tego pomysłu i odsprzedała teren wsi gminie Bogatynia. Wyburzonych domów nie da się już uratować, ale niedawno powstał pomysł ponownego zagospodarowania działek.
W zeszłym roku do współpracy przy odbudowie zaproszono studentów Politechniki Wrocławskiej, Śląskiej i Poznańskiej, którzy - jak informuje Elżbieta Lech-Gotthardt - będą pracować nad przywróceniem wsi dawnego charakteru. Studenci Politechniki Śląskiej stworzyli plan adaptacji zabytkowego budynku pod przyszłą agroturystykę. To jeden z niewielu budynków, który przetrwał próbę czasu.
Rybarzowice nie istnieją. Piękny pałac można oglądać wyłącznie na zdjęciach
Rybarzowice miały dwa pałace. "Stary Pałac" został wybudowany w 1690 roku przez hrabiego Leopolda von Nostitza w 1690 r. Na portalu znajdował się zegar słoneczny oraz herby rodzin von Nostitz oraz von Ruchmor. W 1694 r. pałac sprzedano Hansowi Hauboldowi von Einsiedel, który znał się dobrze z Augustem Mocnym. Na przełomie 1763–1776 zbudowano drugi, bardziej okazały pałac. Jego projektantem Andrzej Hunigen z pobliskiego Zittau. To tu przechowywano dzieła sztuki i otwarto bibliotekę, która liczyła ponad 4600 tytułów.
Do majątku należał także zabytkowy park oraz Świątynia Dumania, gdzie hodowano bydło, trzodę chlewną, owce oraz prowadzono browar wraz z gorzelnią.
W niemieckich Rybarzowicach znajdowała się szkoła, a także dom opieki nad zniedołężniałymi ludźmi. Wieś, jak na tamte czasy, była świetnie wyposażona i kwitł tu handel. W Rybarzowicach mieściły się: dwie masarnie, dwie piekarnie, trzy stacje paliwowe, a we wsi był krawiec, szewc, ślusarze i prężnie działały różne stowarzyszenia.
Po wojnie "Świątynię Dumania", czy też inaczej "dobro rycerskie" przekształcono w PGR, a jeden z najpiękniejszych pałaców na Dolnym Śląsku wysiedlono i pozwolono, żeby niszczał. Później kopalnia Turów rozpoczęła wydobycie węgla metodą odkrywkową, więc ze wsi zaczęto wysiedlać mieszkańców. Rybarzowice zniknęły z mapy pod koniec XX wieku, a ostatni dom zburzono w lipcu 2000 roku.
Elementy z pałacu wykorzystano do budowy zalewu w Bogatyni, m.in. kamienne figury i schody wejściowe. Ani figur, ani schodów nie ma dziś w miejscu dawnego kompleksu. Do dziś nie udało się ustalić ich dalszego losu.
Biedrzychowice Górne i Strzegomice. Te wioski były naprawdę piękne!
Na terenie powiatu zgorzeleckiego wciąż mieszkają ludzie, którzy pamiętają, jak wyglądały obie wioski. W Strzegomicach była gospoda, zadbane domy przysłupowe i szkoła. W Biedrzychowicach Górnych przed wojną znajdował się kościół oraz mechaniczna niciarnia i motalnia Hermanna Rosenkranza. W Gościszowie z kolei znajdował się przepiękny pałac "Dolny Dwór".
Zobaczcie, jak Strzegomice, Biedrzychowice Górne i wspomniany Gościszów wyglądają na starych fotografiach.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?